W meczu, w którym Hutnik przewyższał Rabę o klasę, popis umiejętności snajperskich dał Kowalczyk - autor aż czterech bramek.
Gospodarze już po kwadransie prowadzili 3-0. Pierwszą akcję zakończoną bramką zaczął Tyrka, posłał prostopadłe podanie do Krawczyka, który ze skrzydła wszedł w pole karne i wyłożył piłkę Kowalczykowi, a ten rozpoczął festiwal strzelecki. Niebawem Sierakowski z Burasem "rozklepali" w środku obronę Raby i ten ostatni celnie uderzył z 7-8 metrów. Podwyższył wkrótce Kowalczyk, któremu dograł ze skrzydła Lampart.
Kolejny gol padł dopiero 5 minut przed przerwą po szybkim ataku gospodarzy. Cyganek podał prostopadle do Kowalczyka, a ten biegnąc samotnie od połowy minął bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki.
W II połowie hutnicy kontynuowali strzelanie. Po stałym fragmencie piłka przeszła przez pole karne, strzał oddał Lampart, a Jagła w zamieszaniu znalazł się z dobitką. Szósta bramka dla Hutnika urodziła się po prostopadłym podaniu Cyganka do Kowalczyka, który w sytuacji "sam na sam" bardzo ładnym lobem zanotował swoje czwarte w tym meczu trafienie.
Pod koniec Raba zdobyła honorowego gola z kontry. Przez pół boiska sam z piłką popędził Suder i wykorzystał szansę.
- Raba przyjechała się bronić, grała właściwie cały czas na własnej połowie. Ten jednostronny mecz był dla nas dobrym przetarciem przed Wisłą, z którą gramy w najbliższą środę - skwitował Andrzej Paszkiewicz, trener juniorów Hutnika.
Hutnik Kraków - Raba Dobczyce 6-1 (4-0)
1-0 Kowalczyk 3
2-0 Buras 10
3-0 Kowalczyk 15
4-0 Kowalczyk 40
5-0 Jagła 50
6-0 Kowalczyk 60
6-1 Suder 80
RABA: Orlicki - Czarnota, Szlósarczyk, Lęckoś, Głąb - Pudlik, Baran, Białoń, Mazurkiewicz - Nowak, Suder
Hutnik: Jasowicz - Antoniak, Bienias, Jagła, Lampart (70 Bednarczyk) - Buras (60 Nawrot), Sierakowski, Tyrka (46 Leksander), Krawczyk (70 Paweł Mzyk) - Kowalczyk, Cyganek.
rst / www.sportowetempo.pl