Najstarszy młodzieżowy zespół Raby zaliczył popisową pierwszą część sezonu 2017/2018...
Zespół Juniorów Starszych prowadzony przez trenera Grzegorza Turcze jesień miał wręcz wyśmienitą. Początek jednak nie zwiastował takich rezultatów. Już w 5 min premierowego meczu sezonu zespół przegrywał w Kornatce z Rokitą 1:0. Jak się później okazało były to złe miłego początki bowiem ten pojedynek zakończył się efektowną wygraną - jak pozostałe 9 następnych!
- Runda jesienna w naszym wykonaniu była naprawdę kapitalna - ocenia trener Grzegorz Turcza. - Dziesięć zwycięstw z rzędu cieszy i tutaj należą się brawa dla całej DRUŻYNY za super wynik. Obejmując zespół rok temu wiedziałem że jest w nim ogromny potencjał piłkarski. Powoli widać efekty naszej wspólnej pracy w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Ja najbardziej jestem usatysfakcjonowany z małej ilości straconych goli (osiem) ponieważ w zeszłym sezonie to była bolączka drużyny - podkreślił szkoleniowiec.
- Dużo pracowaliśmy nad poprawą organizacji gry w obronie i tutaj widać sporą poprawę w tym elemencie. Pamiętać należy również o tym ,że jesteśmy jedną z młodszych drużyn gdyż większość zawodników to jeszcze juniorzy młodsi. Chciałbym nadmienić ,że kilku zawodników zostało już zgłoszonych do kadry pierwszej drużyny oraz dostało szansę debiutu w drużynie seniorów. Wierzę, że te wyniki z rundy jesiennej zmobilizują chłopców do jeszcze cięższej pracy, która na wiosnę zaprocentuje i przełoży się na wynik sportowy. Na pewno nie zamierzamy spocząć na laurach i wpadać w samouwielbienie. Chciałbym jeszcze raz podziękować drużynie za całą rundę jesienną. Cieszę się ,że drużyna gra futbol na TAK i dobrze przy tym się bawi!
Jesienią zespół zaliczył parę naprawdę spektakularnych meczów, które poziomem widowiska na pewno przewyższały poziom II-ligowy. Do tych pojedynków na pewno zaliczyć trzeba oba spotkania z Jordanem Sum Zakliczyn.
- Tak zgadza się, te dwa mecze z Jordanem Zakliczyn były meczami z gatunku tych najlepszych. Przeciwnik w obydwu spotkaniach bardzo wysoko zawiesił nam poprzeczkę. W tych meczach pokazaliśmy wszystko nad czym pracowaliśmy od prawie roku. Potrafiliśmy długo utrzymywać się przy piłce,zmieniać tempo gry ,wyprowadzić szybki atak oraz dobrze bronić całym zespołem. To wszystko przełożyło się na dwa pewne zwycięstwa. Te mecze utwierdziły mnie w przekonaniu ,że w drużynie panuje Team Spirit - skomentował trener Grzegorz Turcza.
Futbol młodzieżowy ma jednak to do siebie że cechuje się zmiennością formy. Bywają mecze przyjemne dla oka, widowiskowe ale i takie o których kilka chwil po końcowym gwizdku już nikt nie pamięta. Takie zdarzały się również naszej ekipie.
- Jeśli chodzi o mecz ,który jako trener chciałbym zapomnieć to na pewno pierwszy z Grodziskiem Raciechowice. Po dziesięciu minutach prowadziliśmy 2-0 i wydawało się ,że spotkanie mamy pod kontrolą. Niestety drużyna zbyt szybko uwierzyła,że jest już po meczu. Zaczęliśmy grać nerwowo,niedokładnie zbyt indywidualnie. Do tego wszystkiego popełnialiśmy mnóstwo błędów w grze defensywnej co nasz rywal wykorzystał i w 72 minucie doprowadził do remisu. Szalę zwycięstwa przechyliliśmy na nasza stronę w doliczonym czasie gry.
Wiemy już niestety że mimo okazałych wyników po rundzie jesiennej zespół Raby nadal będzie walczył na II-ligowym froncie, lecz w nieco innej formule niż jesienią (o tym zdecyduje Wydział Gier PPN Myślenice). Mimo tego zespół nie poddaje się i solidnie zamierza przygotować się do wiosennej części rywalizacji.
- To prawda pomimo pierwszego miejsca w tabeli po rudzie jesiennej nie wywalczyliśmy awansu do pierwszej ligi. Decyzja trochę niezrozumiała i od nas niezależna, więc musimy się z tym pogodzić. Całą rundę jesienną graliśmy jednak o przysłowiową "Pietruszkę". Moje osobiste zdanie jako trenera jest takie,że takimi decyzjami odbiera się możliwość rozwoju tym młodym zawodnikom... skwitował szkoleniowiec Raby.
- Miesiące listopad oraz grudzień to okres roztrenowania i odpoczynku po ciężkiej rundzie na który cała drużyna zasłużyła. Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczniemy w styczniu. Trenować będziemy trzy razy w tygodniu na orliku w Dobczycach oraz siłowni. Jesteśmy w trakcie dopinania gier kontrolnych. Chcemy rozegrać kilka sparingów z drużynami z pierwszej oraz małopolskiej ligi juniorów - zakończył trener.
Na dzień dzisiejszy "zaklepane" są już test - mecze z I-ligowymi drużynami takimi jak: Orzeł Dębno, Górnik Wieliczka i Orzeł Myślenice. Kolejni rywale są na etapie dogrywania szczegółów.
Statystyki zawodników:
Jesienią w zespole Raby wystąpiło łącznie 21 zawodników. We wszystkich meczach od 1 do 90 min zagrała trójka graczy: kapitan, Krystian Kubiński a także Konrad Kęsek i Kamil Grandys.
Ten ostatni zaliczył najwięcej goli, bowiem na listę strzelców wpisał się aż 13 razy. Niestety Kamil podczas jednego z listopadowych treningów doznał poważnej kontuzji i obecnie jest całkowicie wyłączony z zajęć. Kamilowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia - trzymaj się chłopie!