W meczu dwóch czołowych ekip III-Ligi oglądaliśmy fenomenalne widowisko...
Takich zawodów nie powstydziliby się gracze z wyższych lig. Mimo iż warunki w tym spotkaniu były fatalne – rozmoknięta murawa i niemal ciągle padający deszcz – to jednak ekipy Raby II i Lubomira Wiśniowa stworzyły arcyciekawe widowisko!
Goście, którzy mieli swój sposób na ten mecz, mogli objąć prowadzenie już w 7 min, ale strzał z wolnego trafił w słupek. Później boiskowe wydarzenia zdominowali chłopcy z Dobczyc ale nijak nie byli w stanie wbić piłki do siatki.
Niemoc strzelecka trwała bardzo długo i przełamana została dopiero po przerwie. W polu karnym obrońca gości sfaulował szarżującego Kacpra Woźniaka. Rozjemca zarządził rzut karny, który pewnym strzałem zamienił na gola Kacper Masełko.
Przyjezdni nie zamierzali się poddać i mimo huraganowych ataków Raby to oni znaleźli sposób na gola wyrównującego. Sporo mieli przy tym szczęścia, gdyż futbolówka rykoszetem wpadła do siatki lecz nie zmienia to faktu, że 5 min przed końcem było 1:1.
Kiedy wydawało się że pojedynek zakończy się podziałem punktów indywidualną akcję przeprowadził Dominik Brewczyński i ogrywając bramkarza, strzałem do pustej bramki zdobył zwycięskiego gola dla ekipy gospodarzy.
Dla podopiecznych trenera Tomasza Lichonia był to kolejny mecz ligowy zakończony zwycięsko! Dzięki temu Raba II jest samodzielnym liderem rozgrywek III-ligi.
III-Liga Trampkarzy PPN Myślenice, 03.10.2017 -
Raba II Dobczyce – Lubomir Wiśniowa 2:1 (0:0)
gole: Kacper Masełko (k), Dominik Brewczyński
Raba II: Bętkowski – K.Stoch, Gubała, Danielski, Pyc, Pudlik, Puchała, Błaszczyk, Soboń, Woźniak (04), Jamka, B.Masełko oraz K.Masełko, Brewczyński, K.Kania, Łacny.