- autor: RedakcjaKSR, 2017-05-11 07:55
-
Nie udało się zapunktować w wyjazdowym meczu z Karpatami...
Pierwsze minuty meczu to bardzo ostrożna gra obu drużyn. Gra toczyła się głównie w środku boiska i rzadko dochodziło do sytuacji strzeleckich. Płynność gry utrudniała obu drużynom murawa, która na bocznym boisku Karpat pozostawiała wiele do życzenia.
Od 10 minuty zarysowała się przewaga naszej drużyny, która dłużej utrzymywała się przy piłce, grając przy tym dość przyjemnie dla oka. Dość szybko przyniosło to efekt bramkowy, w postaci gola najlepszego snajpera Raby, Kamila Grandysa. Filip Błaszczyk uruchomił prostopadłym podaniem Kamila, a ten wykorzystał sytuację sam na sam i było 0:1.
Po 30 min gospodarze ruszyli do odrabiania strat, robiąc to na tyle skutecznie, że na przerwę obie 11 zeszły przy stanie 3:1 dla Karpat!
Drugą połowę źle rozpoczęła Raba, co skrzętnie wykorzystali miejscowi, szybko strzelając gola na 4:1. Sieprawianie później jeszcze dwa razy wbili piłkę do siatki Ryczka i wynikiem 6:1 zakończyły się te zawody.
- Momentami nasza gra wyglądała całkiem fajnie ,ale mieliśmy zbyt wiele słabszych momentów w tym meczu co niestety Karpaty bezlitośnie wykorzystały - podsumował mecz trener Raby, Grzegorz Turcza.
II-Liga Juniorów PPN Myślenice, 10.06.2017 -
Karpaty Siepraw - Raba Dobczyce 6:1 (3:1)
gol: Kamil Grandys
Raba: Ryczek - Papież (70 Trybulski), Kęsek, Szewczyk, Kania - Węglarz, Kubiński, Starzak, P.Grandys (60 Kasprzyk) - Błaszczyk, K.Grandys (80 Widła)