- autor: RedakcjaKSR, 2017-04-09 19:03
-
O prawdziwym pechu może mówić zespół Raby, który kilka minut przed końcem zawodów z Borkiem prowadził 2:0 by ostatecznie przegrać...
Początek spotkania nie zwiastował emocji, jakie miały nadejść w końcówce. Sporo było walki w środku pola, niecelne próby strzałów jednych i drugich. Impas strzelecki przełamała wreszcie Raba, która za sprawą dobrze grającego w tym spotkaniu Kacpra Woźniaka, jako pierwsza zdobyła gola. Jeszcze przed zmianą stron "Woźny" zaliczył asystę przy trafieniu Kacpra Kani i było 0:2. Miejscowi próbowali gonić wynik ale dobrze między słupkami spisywał się Konrad Kachel.
Drugą połowę lepiej zaczęli krakowianie, spychając gości z Dobczyc do defensywy. Kiedy wydawało się, że już nic złego się nie wydarzy - stało się coś nieprawdopodobnego! Gospodarze trafili bramkę kontaktową na 6 min przed końcem, następnie 180 sekund później wyrównali, by niemal w ostatniej akcji meczu trafić zwycięskiego gola. Po takich ciosach Raba już się nie podniosła i komplet punktów pozostał przy Żywieckiej.
Szkoda straconych punktów ale zaznaczyć trzeba że dla naszej drużyny była to pierwsza ligowa porażka w tym sezonie.
I-Liga Okręgowa Młodzików (Kraków gr.12), 09.04.2017 -
Borek Kraków - Raba Dobczyce 3:2 (0:2)
gole: Kacper Woźniak, Kacper Kania
Raba: Konrad Kachel - Kacper Masełko, Bartłomiej Masełko, Szymon Stoch, Krzysztof Stoch, Kacper Woźniak, Adam Soboń, Damian Gubała, Kacper Kania, Bartłomiej Pyc, Hubert Błaszczyk, Mateusz Łacny.