Aż dziesięć trafień odnotowano w sparingu Raby z ekipą z Mszany Dolnej. Ostatecznie górą byli piłkarze z Limanowszczyzny...
Mecz, który odbył się w sobotni wieczór można podzielić dosłownie i w przenośni na dwie połowy. W pierwszej zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali gracze z Dobczyc, co chwila goszcząc pod bramką Turbacza.
Gdyby udało się wykorzystać chociaż połowę stuprocentowych sytuacji, Raba do przerwy mogła prowadzić co najmniej trzema lub czterema bramkami. Swoje sytuacje mieli: M.Piwowarczyk, Sz.Hyży, czy J.Krawczyk. Najlepszą miał Szczepan, kiedy to po minięciu bramkarza i uderzeniu do pustej bramki z lini bramkowej piłkę wybił wracający obrońca.
W drugiej połowie zespół Raby dał się zepchnąć do głębokiej defensywy i po 10 minutach było już 2:1 dla graczy Turbacza. Zawodnicy z Dobczyc nie bardzo wiedzieli jak poradzić sobie z atakami przeciwnika, którzy najczęściej atakowali środkową strefą, gdzie kilka razy po dobrych podaniach prostopadłych wychodzili na sytuację sam na sam ze strzegącym bramki Raby Rumanem.
Zespół z Dobczyc próbował kontratakować czego efektem były trzy bramki, dwie Szczepana Hyżego oraz jedna Janusza Krawczyka, który ładnym strzałem z szesnastu metrów umieścił piłkę w siatce. Jednak to było za mało na bardzo dobrze poukładaną w drugiej połowie drużynę z Mszany Dolnej.
W ekipie Raby, pod nieobecność m.in. Czarnoty, Budyna, Idziego, Mroza czy też Ziemianina szansę debiutu w seniorskiej piłce otrzymał 17-letni Mateusz Ciask.
Kolejny, trzeci sparing ekipa trenera Piotra Żuka rozegra w sobotę 14 lutego. O godz.10:00 na sztucznej murawie biało-niebiescy zmierzą się z IV-ligowym KS-em Zakopane.
Sparing, 07.02.2015 - sztuczne boisko w Myślenicach
Raba Dobczyce - Turbacz Mszana Dolna 4:6 (1:0)
bramki dla Raby: Szczepan Hyży x3, Janusz Krawczyk
Raba: Ruman - Ciask, Grudzień, Mika, R.Zborowski - M.Zborowski, Dudek, D.Piwowarczyk, M.Piwowarczyk (75 Grandys) - Hyży, J.Krawczyk