Nie udał się Juniorom Raby wyjazdowy mecz z krakowskim SMS-em II...
Gospodarze wczorajszych zawodów prowadzenie objęli już w 9 min, po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym. Wcześniej, bo już w 4 min doskonałej okazji na gola nie wykorzystał Dominik. Później jeszcze ten sam zawodnik w 30 min ostemplował poprzeczkę.
Na początku drugiej połowy gracz Raby Łukasz Ziemianin był faulowany w polu karnym (!) lecz arbiter nie wiedzieć czemu zdecydował się odgwizdać tylko rzut wolny. Sytuacja z gatunku banalnie prostych, bo faulowany obiema nogami znajdował się w obrębie pola karnego. Później gospodarze na chwilę przejęli inicjatywę co szybko zaowocowało aż dwoma golami. Skuteczność godna pozazdroszczenia.
Po szybkich dwóch ciosach gracze z Dobczyc starali się dalej atakować, lecz tym razem na przeszkodzie stanął kapitalnie broniący rezerwowy golkiper SMS-u. Jego umiejętności sprawdzali kolejno: Zborowski, Ł.Ziemianin, Dudek czy też Kubacki. Efekt zerowy. W ostatniej akcji meczu zawodnicy trenera Owcy zdobyli czwartą bramkę, po której sędzia zakończył zawody.
Staram się nie krytykować sędziów, bo wiem jak trudna i nie wdzięczna jest ich praca. Mając jednak sam do czynienia z gwizdkiem, wiem, że sędziowskie pomyłki są domeną piłki nożnej. Idąc dalej tym tropem, sądzę, że obwinianie arbitra za porażkę jest wymówką dla słabych, to jednak nie sposób w tym miejscu nie wyrazić swojej negatywnej opinii na temat wczorajszych kontrowersyjnych decyzji sędziego. Przykre, ale prawdziwe...
Kolejny mecz naszych Juniorów w najbliższą niedzielę (27.04). O godz.13.00 przy ul.Podgórskiej Raba zmierzy się z LKS-em Rudnik.
I-liga Juniorów (PPN Kraków), 23.04.2014
MKS SMS II Kraków - Raba Dobczyce 4:0 (1:0)
Sędziował: Artur Śliwa (KS Kraków)
Żółte kartki: (R) Dudek, Idzi, Ł.Ziemianin
Raba: Grandys - Samek (65' Kabaja), Mika, Krawczyk, Ł.Ziemianin - M.Ziemianin, Dudek, Idzi, Majewski (51' Kubacki), Zborowski - Dominik (65' Czesak)