Po dłuższej przerwie wracamy z naszą ankietą. Dziś przedstawimy osobę szkoleniowca I-drużyny Raby...
Imię i nazwisko: Michał Sikora
Data i miejsce urodzenia: 1981 Kraków
Waga: ciężka
Wzrost: 191
Macierzysty klub: Skawinka
Kluby w dotychczasowej przygodzie z futbolem (jako zawodnik) : Skawinka (jako trampkarz i junior) Mogilany (jako senior - 4 sezony i tyle)
Kluby w dotychczasowej przygodzie z futbolem (jako trener) :
08.2009 - 01.2011 II trener Młodej Ekstraklasy M.K.S. "Cracovia" Kraków
10.2004 - 12.2005 trener grup młodzieżowych K.S. "Cracovia" Kraków
01.2002 - 09.2010 Trener grup młodzieżowych T.K.S. "Skawinka" Skawina
02.2011 - 06.2011 I trener w VI ligowej Pcimiance Pcim
07.2011 - 12.2011 I trener w V ligowej Pcimiance Pcim
02.2012 - 06.2012 I trener V ligowej Raby Dobczyce
06.2012 - 08.2012 II trener II ligowej Garbarni Kraków
01.2013 - ??? I trener V ligowej Raby Dobczyce
Trenerski idol: Alex Ferguson
Klub moich marzeń: Real Madryt
Ulubiony numer na koszulce: 20
Ulubiona pozycja na boisku: obrońca
Największy sukces w dotychczasowych występach/pracy trenerskiej: W piłce seniorskiej dopiero startuję, jako sukces poczytuję sobie wychowanie paru zawodników z mojej „flagowej” drużyny Skawinki 1993 rocznika – Mateusz Krasuski (Cracovia – kapitan rezerw), Piszczek Rafał (Dalin Myślenice), Piszczek Norbert (Garbarnia Kraków), Krasuski Jakub (Wiślanie Jaśkowice), Mrowiec Szczepan, Sałek Sławomir (Skawinka), Pijocha Wojciech, Żmuda Mateusz (Iskra Krzęcin), Wilkołek Rafał (LKS Mogilany)
Najlepszy mecz: na razie największym sukcesem był turniej Skawinki 1993' (Remes Cup) W grupie 5 meczów 25:1 bramki potem 1/4 z GKS Tychy 2:1 1/2 Polonia Warszawa 3:1 i w finale ulegliśmy drużynie z Poznania "Poznaniak" 1:3
Najwyższe zwycięstwo: 7:2 Raba z Pozowianką
Najwyższa porażka: 1:6 Raba z Pcimianką, idealnie akurat jak zmieniłem Pcim na Dobczyce ;)
Najlepszy zawodnik z jakim miałem przyjemność pracować: Milos Kosanovic
Najzabawniejsza sytuacja z boiska: Kiedyś jeszcze w trampkarzach pojechaliśmy na mecz do Miechowa, sędzia niestety nie dojechał więc sędziować musiał ktoś „cywilny” padło na jednego z rodziców chłopaków ze Skawiny. Do przerwy wygrywaliśmy 5:0, na druga połowę dotarł sedzia i przejął stery na boisku. Drużyna miejscowych w drugiej połowie strzeliła 4 bramki i po końcowym gwizdku wpadli w euforię bo sędzia oznajmił że wynik brzmi 4:4!! Ile czasu zeszło na prostowaniu tego zdarzenia to już nie wspomnę ale cóż wynik ostateczny jednak był dla Nas korzystny i skończyło się na 5:4 w protokole sędziowskim.
Ulubione danie: Spagetti
Ulubiony napój: Red Bull
Ulubiona muzyka: Alternatywny rock, nu metal
Ulubiony film: 300, Bogowie Ulicy
Hobby: Poker
Ulubiony sport, oprócz piłki nożnej: tenis, squash, snowboard, rajdy samochodowe, wyścigi motocyklowe
Znana osoba, z którą chciałbym się spotkać: Valentino Rossi
Gdybym wygrał w "Totka", to: nie gram więc nie wygram