Pierwszą ligową porażkę w tym sezonie ponieśli zawodnicy Raby...
Zespół z Dobczyc ostatni ligowy mecz przegrał 11 maja tego roku. Było to w Kryspinowie gdzie biało-niebiescy ulegli tamtejszemu Lotnikowi 3:2. Od tamtego czasu, team pod wodzą trenera Sikory rozegrał 14 spotkań o ligowe punkty, w których odnotowano 8 zwycięstw a także 6 remisów. W myśl zasady "każda seria ma swój koniec" dziś Raba poległa w Sułkowicach aż 4:1. Pierwsza połowa nie zwiastowała takiego pogromu, całe nieszczęście przyjezdnych nastąpiło po zmianie stron.
Pierwsza połowa nie była widowiskiem które oczarowało by widownie. Inna sprawa, że tych widzów zjawiło się bardzo mało stąd też czarować nie było kogo. Gospodarze w swoim tak naprawdę pierwszym wypadzie pod bramkę Rumana zdobyli gola. Szybko rozegrany rzut rożny, po którym z bocznej strefy boiska dośrodkował skrzydłowy Goścbi. Futbolówkę w polu karnym przejął Krzywoń, po czym po opanowaniu jej zdecydował się na uderzenie. Ta znalazła właściwą drogę do siatki i golkiper Raby musiał skapitulować. Goście po utracie bramki zaczęli szukać okazji do wyrównania ale długo nic groźnego nie działo się w polu karnym sułkowiczan. Postraszyć Światłonia w 23 min próbował Kabaja ale jego uderzenie z dystansu powędrowało tuż nad poprzeczką. W 35 min błąd popełniła obrona i bramkarz Gościbi ale nie wykorzystał go Ptak w ekwilibrystyczny sposób strzelając mocno niecelnie.
Zobacz zdjęcia z tego meczu dostępne ---> TUTAJ
Po zmianie stron mecz się już bardziej ożywił i pojawiło się coraz więcej okazji bramkowych. Pierwszą z nich na gola zamienili podopieczni trenera Kruka. Na lewej stronie boiska "urwał" się Maciej Biela. Skrzydłowy gospodarzy ograł obrońcę gości i strzałem w krótki róg zdobył drugiego gola dla Gościbi. Po tym trafieniu szybkie dwie zmiany przeprowadził szkoleniowiec Raby próbując szukać metamorfozy niekorzystnego rezultatu. Cóż z tego jednak zanim rezerwowi: Rapacz i Gorzkowski zdążyli się zaznajomić z murawą jak 180 sekund później było już 3:0. Tym razem zagrożenie wyszło z prawej strony boiska, gdzie zawodników Raby jak tyczki mijał T.Ostafin, po czym już padając na ziemię zdobył swojego pierwszego gola. Ten sam zawodnik kwadrans przed końcem zawodów po raz czwarty zmusił do kapitulacji Rumana. Znów akcja gospodarzy skrzydłem - tym razem lewym, Łakomy wykłada T.Ostafinowi futbolówkę na 12-13m a ten pakuję ją do bramki. Rezultat tego meczu ustalił w 79 min Grzegorz Gorzkowski. Jego dwójkowa akcja z Brytanem zakończyła się celnym strzałem między nogami bramkarza gospodarzy. Jeszcze w 86 min rozmiary porażki mógł zmniejszyć strzelec honorowego gola dla Raby ale jego uderzenie z rzutu wolnego z 16-18m nie zaskoczyło Światłonia. Minutę przed końcem arbiter po raz drugi pokazał żółtą kartkę Piotrowi Grudniowi i odesłał go do szatni.
W ósmej serii spotkań Klasy Okręgowej Raba na własnym boisku podejmie Zjednoczonych-Złomex Branice. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę 05.10.br o godz.15.30.
Klasa Okręgowa (Kraków III), 28.09.2013 - Sułkowice
Gościbia Sułkowice – Raba Dobczyce 4:1 (1:0)
Krzywoń 8, Biela 58, T.Ostafin 66, 76 - Gorzkowski 79
Sędziowali: Karol Cienkosz - Krzysztof Salawa, Filip Magiera (KS Myślenice).
Żółte kartki: 
M.Stokłosa - Ptak, Grudzień (dwie)
Czerwona kartka: 
Grudzień 89 (za dwie żółte)
Widzów: 30
Gościbia: Światłoń I - Jędrzejowski, K.Ostafin, P.Stokłosa, Tyrawa - Wyrwała (64 J.Mardaus), M.Stokłosa, Krzywoń (75 Bernecki), T.Ostafin (80 Garbień) - Golonka (73 Łakomy), Biela
Raba: Ruman - R.Zborowski, Budyn, Grudzień, Czarnota - Ziemianin (63 Rapacz), D.Piwowarczyk, Sz.Hyży, M.Zborowski (63 Gorzkowski) - Ptak (46 Brytan), Kabaja
