Trzeci mecz rundy wiosennej rozegrali dziś zawodnicy Raby. Przy Podgórskiej gościła Wiślanka Grabie...
Klasa Okręgowa (Kraków gr.II), 24.04.2013
Raba Dobczyce - Wiślanka Grabie 2:0 (2:0)
Łukasz Ziemianin 16, Grzegorz Gorzkowski 42
Sędziowali: Michał Kaczmarek - Krzysztof Cienkosz, Filip Magiera (Myślenice)
Żółte kartki: D.Piwowarczyk, Sz.Hyży - Anioł, Gaudyn, Kordyl
Widzów: 120
Raba: Ruman - Śmigla, Budyn, Grudzień, R.Zborowski (78 P.Hyży) - M.Zborowski (70 Idzi), D.Piwowarczyk, Wyroba, Ziemianin (46 Mróz) - Gorzkowski (56 Krawczyk), Sz.Hyży
Wiślanka: Techmański - Kuk, Gołda, Anioł, Lewiński - Trojański (75 Kaczmarczyk), Kacprzak (46 Jakubiec), Kubica, Maśnica - Hajduk, Gaudyn (37 Kordyl)
Dziwny mecz. Gdyby oba zespoły wykorzystały swoje okazje bramkowe wynik tych zawodów mógł być "hokejowy". Tak kibice obejrzeli tylko, albo i aż dwa gole. Oba z nich zdobyli zawodnicy Raby: Łukasz Ziemianin (na zdjęciu pierwszy z lewej) i Grzegorz Gorzowski.
Mecz mogli wyśmienicie zacząć goście. W ciągu pierwszych 12 minut dwukrotnie stanęli w dogodnych sytuacjach. Po 180 sekundach, po nieudanej pułapce ofsajdowej, oko w oko z Rumanem znalazł się Kuk ale górą w tym pojedynku okazał się golkiper Raby. W 10 min groźnie z okolic pola karnego strzelał Hajduk jednak do celu trochę zabrakło. Gospodarze odpowiedzieli zabójczo skutecznie. Dobre zagranie Gorzkowskiego na rogu pola karnego opanował Ziemianin. Skrzydłowy Raby zdecydował się na strzał i Techmański musiał skapitulować. Musiał i powinien też zostać pokonany dwie minuty później ale "bomba" Sz.Hyżego trafiła w poprzeczkę, odbiła się od linii i wyszła w boisko. Swoją okazje zmarnował też D.Piwowarczyk, który strzelając z 13-15m trafił idealnie tam gdzie stał bramkarz Wiślanki.
Podopieczni Jacka Mroza po dwóch kwadransach gry powinni remisować. Dalekie podanie za obrońców Raby przeją Kubica i popędził w kierunku bramki. Tam jednak jak z pod ziemi wyrósł Śmigla i zablokował strzał zawodnika przyjezdnych. Odpowiedź Raby mogła i powinna być bramkowa. Po dobrym podaniu od Gorzkowskiego sam na sam z bramkarzem Wiślanki stanął Sz.Hyży ale strzelił na tyle źle, że futbolówka nie trafiła do celu. Trafił za to i to jak, trzy minuty przed przed przerwą, Gorzkowski. Popularny "Gorzki", stojąc bliżej prawej strony pola karnego zdecydował się na strzał i piłka zameldowała się przeciwległym rogu bramki gości.
Druga połowa nie była już tak emocjonująca jak pierwsza. Goli nie obejrzeliśmy co prawda ale okazji ku temu nie zabrakło. Goście, którzy w tym meczu mieli dużego pecha, w 55 min mogli wreszcie wbić piłkę do siatki. Uderzenie Kordyla z bliskiej odległości trafiło jednak w poprzeczkę. Ten sam piłkarz 10 min później znów próbował postraszyć Rumana, strzałem z przed pola karnego ale tego dnia bramkarz Raby nie dał się pokonać. Do końca zawodów rezultat ustalony w pierwszych 45 min nie zmienił się i gospodarze zaksięgowali kolejny, trzeci tej wiosny komplet punktów.
Galeria z meczu TUTAJ