Seniorski zespół Raby pokonał wczoraj Skawinkę Skawina 3:2 (2:0). Dwa gole dla naszego zespołu zdobył Michał Zborowski (na zdjęciu)...
Klasa Okręgowa (Kraków gr.II), 10.11.2012
Raba Dobczyce - Skawinka Skawina 3:2 (2:0)
M.Zborowski 35, 55, D.Piwowarczyk 43 - Bodzioch 53, Jędrszczyk 85
Sędziowali: Maksymilian Imioło - Mateusz Ślizowski, Jakub Pieprzyk (Kraków)
Żółte kartki: Budyn, K.Piwowarczyk, Rapacz - Boczarski (x2), Sałek
Czerwona kartka: Boczarski 89 (za dwie żółte)
Widzów: 80
Raba: Ruman - Czarnota, Budyn, Grudzień, R.Zborowski - Krawczyk, Wyroba (46 Rapacz), D.Piwowarczyk, K.Piwowarczyk - Kabaja, M.Zborowski (80 Gorzkowski)
Skawinka: Pokrywka - Krasuski (46 Pawełczak), Sałek, Boczarski, Grabowski - Nazim (70 Curzydło), Mizera, Mrowiec, Nowak (60 Kosek) - Jędrszczyk, Bodzioch
Spotkanie to na pewno nie pozostanie na długo w pamięci kibiców, długo zaś wspominać go będzie 16-letni zawodnik Raby Michał Zborowski. To jego dwa premierowe gole w drużynie seniorskiej poprowadziły zespół Raby do zwycięstwa nad Skawinką.
Początek meczu nie był specjalnie atrakcyjny. Więcej było ligowej walki w środku pola niż finezyjnych akcji. Inna sprawa, że boisko ni jak nie sprzyjało grze "na tak". Pierwsi zagrożenie pod bramką rywala stworzyli zawodnicy Raby. W 26 min z rzutu wolnego, z narożnika pola karnego strzelał Kabaja lecz na tyle nie celnie, że futbolówką trafiła w słupek. W odpowiedzi gracze Piotra Gizy przeprowadzili szybką akcję środkiem boiska ale szarżującego do piłki Nowaka w porę powstrzymał Ruman.
Upłynęło dosłownie kilkadziesiąt sekund a znów było gorąco pod bramką Pokrywki. Tym razem na uderzenie z przed "16" zdecydował się Wyroba i piłka o mały włos nie wpadła do siatki. Co nie powiodło się Wyrobie udało się zaraz potem młodszemu z braci Zborowskich - Michałowi. Dośrodkowanie z lewej strony boiska K.Piwowarczyka trafiło do 16-latka, który stojąc na 5-7m strzelił wewnętrzną częścią stopy - na tyle celnie, że bramkarz gości nie zdołał skutecznie interweniować. Podopieczni Łukasza Terleckiego jeszcze przed zejściem do szatni podwyższyli prowadzenie. Tym razem z prawej flanki futbolówkę perfekcyjnie dograł Krawczyk a najlepszy strzelec Raby Damian Piwowarczyk zaimponował celnym strzałem głową.
Po przerwie przyjezdni zabrali się do odrabiania strat. W 53 min kontaktowego gola zdobył Bodzioch. Wydawało się, że bramkarz gospodarzy zdoła obronić jego strzał głową, lecz piłka ostatecznie zameldowała się w siatce. Gospodarze nie czekali długo z ripostą i niedługo potem odpowiedzieli golem. Znów pokazał się M.Zborowski, który tym razem zwiódł balansem ciała obrońcę Skawinki i bardzo ładnym strzałem z przed pola karnego zdobył swojego drugiego gola. Drużyna ze Skawiny nie poddała się i do końca walczyła o zmianę niekorzystnego rezultatu. Gra do końca gości przyniosła im powodzenie w 85 min. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do stojącego na 16-17 m Jędrszczyka który plasowanym strzałem zdobył drugiego gola. Do ostatniego gwizdka arbitra trwała walka o dobry rezultat dla jednych i drugich, ale ostatecznie do gospodarze mogli cieszyć się z kompletu punktów.
W pierwszej połowie gra się nie układała ani drużynie Raby ani nam - rozpoczął szkoleniowiec Skawinki Piotr Giza. - Dwie bramki po stałych fragmentach gry, błędy w kryciu zdecydowały o naszej porażce. W drugiej połowie strzeliliśmy bramkę kontaktową i wtedy zaczęliśmy grać ale i tak po chwili straciliśmy bramkę na 3:1 i znów trzeba było gonić wynik. W końcówce udało się znów nawiązać kontakt bramkowy ale zabrakło nam być może kilku minut by wywalczyć choćby remis. Ogólnie nie możemy być zadowoleni z gry, bo takiej nie było w tym meczu, więcej było kopania do przodu, a boisko zupełnie nie nadawało się do gry, przeszkadzało piłkarzom. Na pewno szkoda dziś straconych punktów - zakończył trener gości.
Z trybuny mecz był bardzo ciekawy... ale tylko momentami. Pięć bramek, z tego nasze dwie stracone w kuriozalnych okolicznościach. Trzeba wyróżnić tutaj gole młodego Zborowskiego, który pokazał dziś spore umiejętności, zwłaszcza przy swoim drugim golu. Ogólnie jestem zadowolony z tego pojedynku bo drużyna pokazała charakter, mimo różnych niekorzystnych czynników - krótko podsumował zawody trener Raby Łukasz Terlecki.
Foto z meczu TUTAJ