- autor: Bartek Polończyk, 2012-09-08 22:34
-
W kolejnym meczu ligowym seniorzy Raby pokonali Tramwaj Kraków...
Klasa Okręgowa (Kraków gr.II), 08.09.2012
Tramwaj Kraków - Raba Dobczyce 1:4 (0:2)
Zemanek 78 - Gorzkowski 15, Mróz 20, Kabaja 59, Wyroba 86
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Żółte kartki: Zemanek - Gorzkowski
Widzów: 80
Tramwaj: Mosór - Suślik, Grochola (63 Urban), Lebiest, Szura - Hajduk, Makówka, Anih (60 Zemanek), Karoń (46 Kękuś) - Mazanek, Hajto (46 Nawrocki)
Raba: Ruman - Zborowski, Godula, Budyn, K.Piwowarczyk - Krawczyk, Wyroba, Idzi (50 Czarnota), Mróz (75 P.Pudlik) - Kabaja, Gorzkowski
Zespół gospodarzy po raz pierwszy z ławki trenerskiej poprowadził nowy szkoleniowiec drużyny - Grzegorz Plata. W ekipie miejscowych na boisku pojawił się również nowy piłkarz - Nigeryjczyk Benson Anih. Wszystko to miało sprawić, że Tramwaj po raz pierwszy tej jesieni zapunktuje. Niestety, dla kibiców gospodarzy, nic takiego nie miało miejsca...
Przez pierwsze parę minut spotkania na murawie dominowała ligowa walka. Pierwsi groźnie zaatakowali przyjezdni - uderzenie Kabai z 16-18m Mosór sparował na rzut rożny. Po kwadransie gry podopieczni Łukasza Terleckiego fetowali już pierwsze trafienie. Bramkarza gospodarzy "na raty" pokonał Grzegorz Gorzkowski. Upłynęło zaledwie pięć minut a goście po raz drugi wbili piłkę do siatki. Tym razem solową akcję lewą stroną, skutecznym strzałem sfinalizował Paweł Mróz. Po tych dwóch golach do roboty zabrali się miejscowi. Gdyby mieli lepiej nastawione celowniki to mogli pokusić się o co najmniej jedną bramkę. Dwie dobre okazje zmarnował Hajto - w pierwszej sytuacji będąc oko w oko z Rumanem spudłował okrutnie, a chwilę potem trafił w słupek.
Po przerwie piłkarze trenera Grzegorza Platy zabrali się za odrabianie strat. Zepchnęli nieco gości to defensywy, ale ci nie nie poddali się i po godzinie gry wyprowadzili skuteczną kontrę, którą na gola zamienił wszędobylski Konrad Kabaja. Podłamani utratą trzeciego gola gracze Tramwaju nagrodę za swoją ambitną postawę otrzymali kwadrans przed końcem. Z przed pola karnego mierzonym uderzeniem przy słupku Rumana zaskoczył rezerwowy Marcin Zemanek. Wynik meczu cztery minuty przed końcem ustalił Dawid Wyroba. Pomocnik Raby wyszedł idealnie "w tempo" do zagrania K.Piwowarczyka i stanął oko w oko z Mosórem. Do końca zachował zimną krew i technicznym uderzeniem przypieczętował sukces swojej drużyny.
Kilka fotek z meczu TUTAJ