- autor: PoloB., 2011-11-05 23:11
-
W meczu na własnym boisku Młodziki Raby uległy rówieśnikom z Jadwigi...
I liga młodzików - Kraków 30.10.11 Dobczyce
Raba Dobczyce - Jadwiga Kraków 0-2 (0-1)
RABA: Ryczek - Leśniak, Jękot(C), Kęsek, Duda, Nogaj, Starzak, Stalmach, Błaszczyk, Zbrożek
Ostatni w rundzie jesiennej mecz Raba zaczęła skoncentrowana. Nie dawała grać przeciwnikowi piłką, rozbijając co chwilę ich ataki.
Mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. Tylko od czasu do czasu, którejś z drużyn udawało się przebić przez linię obrony przeciwnika. Ale dobrze dysponowani bramkarze nie dawali się zaskoczyć. Raba próbowała. Efektem tego były dwie sytuacje sam na sam, lecz Zbrożek nie był w stanie pokonać bramkarza gości ani za pierwszym, ani za drugim razem.
Jak mówi piłkarskie przysłowie "niewykorzystane sytuację lubią się mścić" tak było i tym razem.
Na rajd lewą stroną boiska zdecydował się jeden z zawodników Jadwigi. Minął jednego obrońcę, wpadł w pole karne gdzie próbował go powstrzymać drugi, minął i jego po czym uderzył... I po chwili było 0:1 dla gości.
Tak skończyła się pierwsza połowa.
W drugiej połowie Raba starała się doprowadzić do remisu, lecz ich ataki były nieskuteczne, a strzały niecelne.
Najbliżej było w 50 minucie. Przed polem karnym faulowany był Jękot. Do piłki podszedł Dzięgiel. Uderzył tuż obok muru, niestety piłka trafił tylko w słupek.
Jadwiga też próbowała po jednym ze strzałów piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od słupka i wypadła z bramki.
W końcu jednak goście dobili rywali. A stało to się w ostatniej akcji meczu, w ostatnim stałym fragmencie gry.
Dośrodkowania z rzutu rożnego nie złapał Ryczek, a żaden z obrońców nie zdołał go wybić. Piłka dostała się na dłuższy słupek, gdzie wbił ją do bramki napastnik Jadwigi.
RELACJA: Wader99